Oddworld: Munch’s Oddysee wchodzi w skład serii Oddworld, istniejącej od czasów panowania pierwszego PlayStation. O ile dwie początkowe części były dwuwymiarowymi platformówkami ze sporą ilością główkowania, tak omawiana pozycja przenosi nas do w pełni trójwymiarowego świata. Mimo to niezmiennie mamy do czynienia z niezwykle ciekawym i oryginalnym uniwersum zamieszkałym przez dziwacznych Mudokonów i Glukkonów. Pierwsze skrzypce w opowiadanej historii oprócz znanego już Abe’a odgrywa niejaki Munch – ostatni przedstawiciel ginącego gatunku Gabbitów, próbujący walczyć o przetrwanie swojej rasy. Jego zadaniem jest odzyskanie jaj swoich „braci” i wysiedzenie ich, aby Gabbici mieli szansę przetrwać dłużej na tym świecie. Jego misja nie jest łatwa tym bardziej, że wszyscy na niego polują, a sam porusza się na wózku inwalidzkim. Pomaga mu jednak wspomniany Abe – znany z poprzednich odsłon przedstawiciel rasy Mudokonów. Jak nietrudno się domyśleć, dwójka bohaterów jest w pełni grywalna i odpowiednia współpraca między nimi często bywa kluczowa w pokonywaniu poszczególnych etapów. Rozgrywka stanowi połączenie platformówki z przygodówką i elementami logicznymi. W związku z tym często musimy radzić sobie z różnego rodzaju zagadkami, których rozwiązanie zazwyczaj prowadzi do celu, jakim jest portal umożliwiający przeniesienie do następnego poziomu. W każdej chwili możemy przełączać się między dwiema postaciami, naprzemiennie wykorzystując ich odmienne umiejętności. Gra pierwotnie została wydana na pierwszego Xboksa, a dopiero po kilkunastu latach przeniesiono ją na inne platformy. Z tego względu grafika tej pozycji nie prezentuje się szczególnie olśniewająco, a w dodatku poszczególne krainy po jakimś czasie zdają się podobne do siebie. Nie zmienia to jednak faktu, że wirtualny świat ma swój zapadający w pamięć klimat, zachęcający do powrotu w to miejsce. Reedycja charakteryzuje się podwyższoną rozdzielczością i nieco poprawionymi teksturami. |